fbpx

Odwieczna walka serca i umysłu – czy to o Tobie?

Gdy wchodzimy na ścieżkę duchowego rozwoju przekierowujemy uwagę z umysłu do serca. Nowym „wiedzeniem” jest dla nas czucie.
Możemy przez ten proces przejść z miłością do swojego umysłu, który dostaliśmy po to, by nam służył, a możemy wypowiedzieć mu wojnę - czyli de facto sobie.
Nie dokonujmy zmiany z miejsca walki, zarządzania i kontroli, a z miejsca miłości i pozycji obserwatora – tak jak dorosły (dusza) dogląda swoje ukochane dziecko (umysł).
Zapraszam Cię do modlitwy:

Modlitwa do umysłu.

Mój umyśle, jesteś taki twórczy. To za pomocą myśli, które generujesz pomagasz mi ciągle tworzyć nowe rzeczy i kreować swoją rzeczywistość. To dzięki Tobie jestem boskim twórcą.

Pozwalasz mi widzieć rzeczywistość taką jaka jest – dualną. Dzięki temu, że widzę kontrast mogę ocenić bez osądzania, czy coś jest dla mnie, czy też nie.

Analizujesz, nazywasz, wyciągasz wnioski – wszystko po to, by tworzyć przekonania o świecie i zaoszczędzić w przyszłości mój cenny czas.

Dziękuję Ci za możliwość nauki i zdobywania wiedzy, która mnie wspiera w rozwoju.

Kocham Cię za myśli – te wspierające, wzniosłe i te trudne – pokazują mi one, co mam w sobie do uleczenia i są miejscem do wzrostu w miłości.

Kocham Cię za to, że mnie chronisz. Z wyprzedzeniem sygnalizujesz mi miejsca, których się boisz, w których odczuwam lęk. Mogę się wtedy zatrzymać i sprawdzić, czy to miejsce stanowi realne zagrożenie, czy jest tylko niesłużącym mi przekonaniem, które zapisałam gdy byłam dzieckiem. Wtedy było ono równoznaczne z poczuciem bezpieczeństwa bo przejęłam je od rodziców, a jedyne czego pragnęłam to przetrwać. Dziś dzięki trudnym emocjom, w tym lękowi, wiem że to miejsce transformacji i uleczenia starego przekonania, na nowe, wspierające w zgodzie z Wyższą Świadomością. To Twoja elastyczność i umiejętność adaptacji pomaga mi zmieniać moje postrzeganie siebie i świata – dziękuję Ci za to.

Dziękuję Ci za to, że sprawujesz kontrolę nad moim ciałem, narządami i procesami fizjologicznymi. Dziękuję Ci za możliwość choroby – wiem, że pokazujesz mi tym samym moje własne konflikty, które noszę w sobie, a są gotowe do rozwiązania. Przekonania o mnie i o świecie, które nie są w zgodzie z moją duszą. Każda choroba, chociażby katar to dla mnie wiadomość – dziękuję Ci za nią.

Mój kochany  umyśle, widzę Cię i doceniam każdą wiadomość, którą mi dajesz, czy w postaci myśli, czy emocji, którą ta myśl wywołuje, czy konfliktu w ciele.

A gdy już ją odbiorę pędzę prędko do mojego serca. Z nim sprawdzam, z nim uleczam, w nim odpoczywam. Serce, które nigdy się nie lęka i wszystko, co nie pochodzi z miłości, rozpuści w miłości.

 

Serce i umysł – moja wyjątkowa para zakochanych.

Emila

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Kontynuując korzystanie ze strony, zgadzasz się na użycie plików cookie. więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close